Do dramatycznej kłótni pomiędzy sąsiadami doszło w Zgorzelcu. 8 lipca 2018 r. Mariusz D. przyszedł do swojego sąsiada. Między mężczyznami wywiązała się kłótnia, w czasie której rozwścieczony 44-latek zaczął grozić sąsiadowi śmiercią. W końcu uderzył go pięścią w twarz, łamiąc mu tym samym nos i wybiegł z mieszkania. Po chwili wrócił, trzymając w rękach replikę samurajskiego miecza.
W obronie zaatakowanego mężczyzny próbowała stanąć jego żona, napastnik kopnął ją jednak, zamachnął się i z dużą siłą uderzył sąsiada „kataną” w głowę. Zaatakowany mężczyzna zdążył się zasłonić rękami, miecz trafił go w dłonie, praktycznie obcinając mu kciuki i zranił w twarz. Tuż po ataku 44-latek uciekł.
Bezpośrednio po zdarzeniu Mariusz D. został zatrzymany i doprowadzony do Prokuratury Rejonowej w Zgorzelcu, na wniosek której został tymczasowo aresztowany. W październiku 2018 roku Sąd Apelacyjny we Wrocławiu zamienił areszt na poręczenie majątkowe w wysokości 100 tys. zł. Oskarżony otrzymał również dozór policyjny i zakaz opuszczania kraju oraz zakaz kontaktowania się z pokrzywdzonym.
Mariusz D. usłyszał ostatecznie zarzuty usiłowania zabójstwa i spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu pokrzywdzonego, a także naruszenia nietykalności cielesnej jego żony. Grozi mu za to kara od 8 lat pozbawienia wolności nawet do dożywotniego więzienia. Na poczet przyszłej kary zabezpieczono należące do niego pojazdy o wartości ponad 200 tys. zł.
Podczas przesłuchania mężczyzna nie przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów. Wcześniej był już karany na terenie Niemiec.
Poszkodowany w ataku mężczyzna, z zawodu lekarz chirurg, przeszedł skomplikowane operacje i długotrwałą rehabilitację, dzięki którym udało mu się w sposób istotny odzyskać sprawność rąk.