Zatrzymany to 32-latek z Kamiennej Góry. Mężczyzna teraz przebywa w areszcie.
Funkcjonariusze nie chcą zdradzić czy sprawca alarmów bombowych podał powody swojego działania i jakie one były. Wiadomo tylko, że śledztwo w tej sprawie trwa, a mężczyźnie grozi do ośmiu lat więzienia.
Fałszywy alarm bombowy w Arkadach
Przypomnijmy, we wtorek około godziny 13.30 ktoś zadzwonił do jednej z firm w biurowej części Arkad Wrocławskich z informacją o podłożonej bombie. Z części budynku ewakuowano około 250 osób. Pasaż handlowy i parking działały normalnie. Ładunku wybuchowego nie znaleziono.
Z Quattro Forum ewakuowano około 1100 osób
Jeszcze w trakcie przeszukiwania Arkad, około godziny 15.20 do Wrocławskiego Centrum Zarządzania Kryzysowego zadzwonił ktoś z wiadomością o bombie ukrytej przed budynkiem jednego z banków na terenie Quattro Forum przy ulicy Legnickiej.
- Tam ewakuowano 1100 osób i również, tak jak w pierwszym przypadku, policjanci nie ujawnili ładunku wybuchowego - wyjaśnia Kamil Rynkiewicz z wrocławskiej policji.
Informacje o bombach w prokuraturach i urzędzie wojewódzkim
Na tym jednak nie koniec. We wtorek we Wrocławiu było więcej alarmów bombowych. Z powodu wiadomości przekazanych do Komendy Głównej Policji późnym popołudniem i wieczorem służby poprosiły ludzi o opuszczenie budynku prokuratur przy Sądowej oraz urzędu wojewódzkiego. Przeszukiwano wszystkie tego typu budynki w kraju, bo informujący o rzekomo podłożonych ładunkach nie sprecyzował o jakie miasto chodzi.
Drugi alarm w Arkadach
Wiadomość o podłożonym ładunku wybuchowym na ternie obiektu policja otrzymała także dziś, po godzinie 12.00. Ewakuacja nie była konieczna, a informatora szybko złapano. To 39-latek z Wrocławia.