Do zdarzenia doszło w marcu 2015 w Krapkowicach na Opolszczyźnie. 15-latka zaginęła. Szukali jej rodzina i znajomi. Po około dwóch tygodniach ciało dziewczyny znaleziono w przepompowni ścieków.
W trakcie śledztwa wyszło na jaw, że 17-letni wtedy Artur W. chciał dziewczynę okraść. Zabrał jej wart około 400 złotych telefon, potem popchnął. Wiktoria straciła przytomność. Chłopak myślał, że nie żyje. Zaciągnął ją do przepompowni ścieków i wrzucił do studzienki.
Trzy apelacje, nowy wyrok
Sąd w Opolu skazał Artura W. na 14 lat więzienia. Apelację złożyły wszystkie strony: obrońca, który domagał się zmiany kwalifikacji czynu i w konsekwencji wyroku, oskarżenie, które uznało, że kara jest zbyt łagodna oraz prokuratura, która chciała najwyższego możliwego w tym przypadku wyroku.
Dzisiaj Sąd Apelacyjny zmienił wyrok na 25 lat więzienia. To najwyższa kara, na jaką można skazać młodocianego przestępcę.
- Oskarżony nie miał wątpliwości, co stanie się z pokrzywdzoną. Nie można więc rozstrzygać na jego korzyść. Oskarżyciele mają rację, że kara była rażąco niska - uzasadniała wyrok sędzia Edyta Gajgał.
Decyzja wrocławskiego sądu jest prawomocna.
Zobacz materiał filmowy z NOWA TV 24 GODZINY:
Posłuchaj materiału reportera Radia ESKA Damiana Bonarka: