Do wstrząsającego zdarzenia doszło w nocy z 1 na 2 października 2022 roku w Zaborze Małym pod Miękinią w powiecie średzkim. 40-letni Paweł K. we własnym mieszkaniu zaatakował swoją partnerkę. Zwyrodnialec był wyjątkowy brutalny.
- (…) ze szczególnym okrucieństwem zabił konkubinę Monikę K. w ten sposób, że działając w bezpośrednim zamiarze pozbawienia jej życia, bił ją pięściami, uderzał szklaną butelką po wódce, uderzał ciałem pokrzywdzonej o ściany, meble i podłogę, leżącą kopał po głowie, skakał po brzuchu, kuł ostrzem noża, a następnie pozostawił nieprzytomną nie udzieliwszy jej pomocy, co skutkowało śmiercią pokrzywdzonej – czytamy w akcie oskarżenia.
Podczas procesu, który w poniedziałek, 8 maja, rozpoczął się przed Sądem Okręgowym we Wrocławiu, mężczyzna „częściowo” przyznał się do winy. Powiedział, że pamięta kłótnie, ale nie pamięta, że miał ciężko pobić kobietę i ugodzić ją nożem. - Nikogo nie chciałem zabić – przyznał Paweł K.
Z wyjaśnień odczytanych przez sąd, które K. złożył w toku śledztwa wynika, że razem z Monika K. pili alkohol w ciągu dnia, a wieczorem wrócili do domu, w którym mieszkali razem z rodzicami oskarżonego. Mężczyzna oskarżył kobietę o zdradę i ciężko ją pobił zostawiając na podłodze w pokoju. Rano rodzice K. powiedzieli mu, że kobieta nie żyje. K. został zatrzymany przez policję tego samego dnia.
Okrutnikowi grozi dożywocie.