W najbliższych dniach możemy spodziewać się intensywnych kontroli w pojazdach MPK Wrocław. Policjanci i strażnicy miejscy będą sprawdzać czy pasażerowie stosują się do obowiązku zasłaniania nosa i ust.
- Będziemy pojawiać się w tramwajach nawet bez kontrolerów - zapowiada strażnik miejski Piotr Szereda. - W ramach dziennych patroli będziemy sprawdzać, czy ludzie zasłaniają nos i usta. Zwłaszcza, że od września trzeba będzie mieć przy sobie zaświadczenie lekarskie o przeciwskazaniach, jeśli pojawimy się w sklepie czy pojeździe z odsłoniętymi ustami i nosem.
Policjanci ostrzegają, że skończył się czas pobłażliwości dla osób, które nie stosują się do obowiązujących przepisów.
- Skończył się czas napominania, będziemy karać - mówi st. sierż. Dariusz Rajski z Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu. - Było dość czasu, by kupić maseczki czy przyłbice. Policja do tej pory głównie upominała. W ciągu tygodnia wystawialiśmy we Wrocławiu kilkanaście mandatów za brak zasłoniętych ust i nosa. To są mandaty od 20 do 500 zł. Ale czas upominania się kończy. Teraz będziemy bardziej restrykcyjni. Wzrastające statystyki zakażeń koronawirusowych pokazują nam wszystkim, że to nie zabawa.
Intensywne kontrole w tramwajach i autobusach będą prowadzone podczas ostatnich dni wakacji i na początku roku szkolnego. Aktualne statystyki MPK wskazują, że do wymogu zasłaniania nosa i ust stosuje się 85-90 proc. pasażerów.
- Dostałem przez ostatnie miesiące kilkadziesiąt próśb w tej sprawie - mówi rzecznik pasażera MPK Arkadiusz Kucharski. - Często piszą do mnie starsi ludzie - że nie wiedzą, jak prosić młodzież, która wsiada do tramwajów, by założyli maseczki. Oni wirusa lekceważą, a dla seniorów może być śmiertelny. Dostałem taki list. Klasyczny, w kopercie: "Mam 70 lat, astmę i nadwagę. Zawsze przy sobie maseczkę, czasem mam zapasowe, jak wsiada ktoś młodszy bez maseczki to proszę, by założył, nawet daję tę zapasową. On często mówi, że jest zdrowy i czuje się dobrze. Ale przecież nie wie, czy nie ma oznak choroby, której ja, jeśli na mnie chuchnie, po prostu nie przeżyję" .