W Sky Tower Run chodzi o to aby w jak najkrótszym czasie wbiec na samą górę wrocławskiego drapacza chmur. Każdy zawodnik dostanie czip, który będzie mierzyć czas.
- Biegniemy do góry. W dół zjeżdżamy windą. Jak ktoś chce, to owszem, można schodek po schodku pokonywać. Jest pełna dowolność. Ustawiamy serię startów co pół godziny i każda osoba startuje co 20 sekund. Na całej trasie rozstawieni są wolontariusze - wyjaśnia Jacek Urbanowicz ze stowarzyszenia Pro Run.
Idzie wiosna. Schowaj narty, wyjmij rower. Na Dolnym Śląsku jest gdzie pojeździć [AUDIO]
Jak się przygotować do wyścigu na szczyt wieżowca?
- Wystarczy wejść na 10 piętro piechotą. Wtedy zdamy sobie sprawę jak trudne jest to wyzwanie- tłumaczy wrocławski biegacz, Wojtek Tomaszewski.
Od czego więc najlepiej rozpocząć przygotowania?
- Pierwszym elementem jest rezygnacja z windy. Poza tym wykorzystywanie podbiegów, wbieganie pod górką, zwisanie na drabinkach, podciąganie się na nich. Nawet najbardziej doświadczeni maratończycy nie są w stanie przejść na 49. piętro bez zadyszki - zapewnia Tomaszewski.
Tak było podczas Sky Tower Run w 2016 roku:
W tej chwili rekord należy do Piotra Łobodzińskiego, który ten dystans pokonał w nieco ponad cztery minuty. Na wszystkich czekają medale, a na pierwszą trójkę dodatkowo nagrody finansowe.
Zapisywać się do udziału w Sky Tower Run można do 23 maja tutaj.
Posłuchaj materiału reporterki Radia ESKA Pauliny Szymoniak: