Rozmowy dotyczące sprzedaży akcji piłkarskiego Śląska prowadzone są od kilku tygodni w ścisłej tajemnicy - podaje "Wyborcza.pl".
Kim jest potencjalny kupiec Śląska?
To postać dość tajemnicza. Marek Majewski chroni swoją prywatność, raczej nie udziela się publicznie. Pewne jest, że oprócz spółki Neonet posiada także większość udziałów w spółce Polmer, która zajmuje się produkcją elementów z tworzyw sztucznych oraz w firmie deweloperskiej Dewelopart Fidelis. Nieoficjalnie wiadomo także, że milioner jest fanem piłki nożnej i WKS-u.
Miasto gotowe do transakcji
Polecany artykuł:
Miasto, po tym jak zmieniło na akcje część pożyczki, którą udzieliło klubowi, ma teraz 54,46 procent udziałów w Śląsku. Po przeprowadzeniu tej transakcji na początku maja urzędnicy zapewniali, że teraz "strona miejska w drodze postępowania przetargowego będzie mogła wystawić na sprzedaż większościowy pakiet akcji pozwalający przyszłemu nabywcy na podejmowanie strategicznych decyzji związanych z wrocławskim klubem". W oświadczeniu władze Wrocławia deklarowały również, że "aktualna ze strony Miasta jest także wspólna z Konsorcjum sprzedaż akcji wrocławskiej drużyny".
Konsorcjum to na razie niewiadoma
Co na to wrocławskie Konsorcjum Sportowe? Jego członkowie: Stanisław Han i Rafał Holanowski są właścicielami pozostałej puli akcji Śląska. Wcześniej deklarowali kupno pakietu udziałów miasta w klubie. Negocjacje niespodziewanie zostały jednak przerwane w kwietniu, po czym nastąpiła seria wzajemnych oskarżeń. Nie wiadomo jeszcze czy Wrocławskie Konsorcjum Sportowe też będzie chciało sprzedać swoje akcje.