Gdy na terenie dworca zaczyna jeździć więcej autobusów, robi się tam siwo od dymu. Wrocławianie nie mają wątpliwości:
Polecany artykuł:
- Ewidentnie śmierdzi spalinami - przyznaje jeden z pasażerów.
- Jednak to są szkodliwe tlenki - dodaje inny.
- Zacząłem tu kaszleć - komentuje kolejny.
- Może to mgła? Albo specjalny mikroklimat? - żartuje następny.
>> ZOBACZ nowy dworzec autobusowy we Wrocławiu [WIDEO, ZDJĘCIA, AUDIO]
- To jest zamknięte pomieszczenie i jeżdżą autobusy. Dlatego są spaliny - tłumaczy jeszcze inny zapytany.
- Dworzec powinien być na świeżym powietrzu. Jak żeśmy tutaj przyszli, to od razu poczułam spaliny - dopowiada wrocławianka.
Wroclavia: To nie spaliny, to kurz
Jak tłumaczy zarządca terenu, czyli Wroclavia unoszący się w powietrzu dym to kurz pobudowlany.
>> Można już jeździć nowym odcinkiem S5-tki [ZDJĘCIA, AUDIO]. Kiedy będą gotowe kolejne fragmenty drogi?
"Na dworcu widoczny jest kurz pobudowlany, którego nie należy mylić ze spalinami. Jest to zjawisko naturalne i mimo regularnego sprzątania może się utrzymywać jeszcze przez jakiś czas. System wentylacyjny działa prawidłowo i na bieżąco dostosowywany jest do potrzeb" - napisała nam Anna Kula, rzeczniczka prasowa galerii Wroclavia.
Sprawę będziemy dalej wyjaśniać.
Posłuchaj wypowiedzi wrocławian na temat spalin na dworcu autobusowym: