Wałbrzych. Trumna na skwerze. Mieszkańcy wezwali policję
O tym, jak bardzo kibiców mogą załamać porażki piłkarskiej reprezentacji Polski, niech świadczy historia z Wałbrzycha (woj. dolnośląskie). W sobotę (22 czerwca) przed godziną siódmą rano, mieszkańcy okolicznych budynków zauważyli trumnę stojącą samotnie na skwerze przy skrzyżowaniu ul. Andersa z ul. Piasta. Wezwani na miejsce policjanci potwierdzili zaskakujące zgłoszenie. Po upewnieniu się, że w trumnie nikogo nie ma, zabezpieczyli przedmiot. Trumna na środku skweru była zagadką, którą trzeba było rozwiązać. Funkcjonariusze próbowali ustalić, jak i dlaczego trumna znalazła się na osiedlu. Co dziwniejsze, w sprawie nie było osoby pokrzywdzonej, bowiem nikt nie zgłosił policjantom kradzieży trumny.
Pijani kibice ruszyli z trumną przez miasto
W środę (26 czerwca) do policjantów zgłosiła się grupa mężczyzn z niecodzienną prośbą. Chcieli oni... odebrać trumnę. Byli to znajomi, którzy spędzili piątek (21 czerwca) na wspólnym oglądaniu Euro 2024 i meczu Polska - Austria. Przyznali, że po przegranym przez biało-czerwonych meczu i wypiciu sporej ilości alkoholu, postanowili wyjść z mieszkania. Kiedy jeden z nich zasnął na skwerze, pozostali przypomnieli sobie, że u jednego z ich pracodawców w zakładzie leży... trumna. Wzburzeni przegraną i ośmieleni wypitym alkoholem, przystąpili do realizacji zaskakującego planu, który w ich ocenie miał być świetnym żartem. Przy ustalaniu toku zdarzeń z pomocą przyszły kamery monitoringu miejskiego, które uchwyciły niecodzienną „podróż” trumny ulicą Andersa.
Grupa mężczyzn pozostawiła trumnę koło swojego śpiącego na skwerze kompana, po czym oddaliła się z miejsca zdarzenia. W pewnym momencie „odpoczywający” mężczyzna postanowił skorzystać z trumny, położył się w jej wnętrzu i kontynuował „drzemkę”. Gdy nad ranem zaczął padać deszcz, wstał z trumny i uciekł przed żywiołem, zostawiając drewnianą trumnę „samotną” na skwerze.
Policjanci podkreślają, że choć cała sytuacja zdaje się zabawna, należy podkreślić, że trumna nie była własnością żadnego z mężczyzn. Jej właściciel, lokalny przedsiębiorca i pracodawca jednego z uczestników, gdy dowiedział się o całym zajściu, oszczędził grupkę mężczyzn i postanowił nie składać zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa, uznając całą sytuację za niewybredny żart pijanych mężczyzn. Po dopełnieniu formalności, trumna zostanie zwrócona właścicielowi, zaś grupę młodych mężczyzn pouczono w zakresie odpowiedzialnego zachowania. W rozmowie z funkcjonariuszami, jeden z mężczyzn stwierdził, że pozostawiona na skwerze trumna może stanowić wymowny symbol stanu drużyny po przegranym meczu piłki nożnej.
Pożar pałacu pod Wrocławiem. Cały dach w płomieniach. Kolejny pożar w ostatnim czasie