Śląsk Wrocław meczem z Górnikiem Zabrze kończy wstydliwy sezon, w którym nie zleciał z Ekstraklasy tylko i wyłącznie dlatego, że pomogły nam inne drużyny, a nasi rywale okazali się tragicznie słabi. O tym smutnym czasie nie wolno jednak zapominać, tylko wyciągnąć należyte wnioski.
ZOBACZ TEŻ: Jarmark Świętojański 2022 we Wrocławiu. Plaża w Rynku i inne atrakcje
I w klubie już to robią. Z otoczenia prezydenta Jacka Sutryka wiemy, że zarząd Śląska nie zostanie zmieniony. Sutryk rozumie, że fatalna gra piłkarzy, to nie wina działaczy - choć ci w rozmowach przyznają, że popełnili duży błąd tak długo ufając trenerowi Jackowi Magierze. Być może kończylibyśmy sezon w zupełnie innych nastrojach, gdyby Magiera został zwolniony wcześniej.
Zastąpił go Piotr Tworek, a działacze tłumaczyli jego wybór tym, że to świetny motywator. Jego przygoda ze Śląskiem to jednak ogromny zawód. Co prawda utrzymaliśmy się i graliśmy ciut lepiej, niż za Magiery, ale zespół nie zagrał nawet jednego lepiej niż przeciętnie.
Dlatego też sporo kibiców Wojskowych domaga się rozstania ze szkoleniowcem. Ma on kontrakt do końca sezonu, z tak zwaną "opcją". Czyli umowę można przedłużyć. W klubie mówią jednak, że decyzja nie została jeszcze podjęta, a do rozmów na temat przyszłości trenera dojdzie dopiero po meczu z Górnikiem.
Działacze punktują jednak wady Tworka, w tym przedziwne zmiany podczas ostatniego meczu ze Stalą, gdy - w chwili gdy graliśmy z kontry - Erika Exposito zastąpił nie szybki Caye Quintana, a Fabian Piasecki, były zawodnik Stali Mielec, który nigdy nie ukrywał, że chciał w tym zespole zostać, a nie wracać do Wrocławia. Jak zagrał Piasecki każdy widział.
Teraz trwa debata, czy nie pożegnać się z rosłym napastnikiem, który w Śląsku miał co prawda momenty (np. gol z przewrotki), ale generalnie zawodzi. Piasecki ma jednak ważny kontrakt, więc rozstanie nie będzie takie proste.
O wiele łatwiej powiedzieć "do widzenia" tym zawodnikom, którym kończą się kontrakty. W meczu z Górnikiem z kibicami pożegna się Waldemar Sobota, który być może zakończy nawet karierę. Jego ostatnie miesiące były bardzo słabe, ale nie zapominajmy, że to mistrz Polski, zawodnik, który dawał kibicom wiele razy powody do radości. Nawet mimo słabej dyspozycji po powrocie do Śląska zawsze będzie miał szacunek wśród sympatyków Wojskowych.
Podobnie jak Robert Pich - najlepszy obcokrajowiec w historii Śląska. Słowak co prawda chciałby zostać we Wrocławiu, ale w klubie uznali, że od sentymentów ważniejszy jest rozwój klubu.
Umowa nie zostanie też przedłużona z Dino Stiglecem, a znak zapytania należy postawić przy Matusie Putnockim. Doświadczony bramkarz być może jednak zostanie w klubie, w którym ma pomagać w rozwoju młodym golkiperom, którzy mają być sprawdzeni w przyszłym sezonie. \
Tak powstaje Jarmark Świętojański w sercu Wrocławia. ZOBACZ GALERIĘ PONIŻEJ.
Nowy kontrakt (o ile strony się dogadają) podpisze za to Mark Tamas, obrońca reprezentacji Węgier.
W klubie zastanawiają się jeszcze nad przyszłością innych zawodników, którzy co prawda mają obowiązujące umowy, ale ich forma sportowa wskazuje, że mogą mieć kłopot z grą w przyszłym sezonie.
Dobra informacja jest taka, ze klub już pracuje nad zawodnikami, którzy do nas dołączą. Wśród nich na pewno będzie zawodnik na pozycję numer sześć i dwóch skrzydłowych. Sytuacja jest jednak bardzo rozwojowa i żeby poznać konkrety, należy uzbroić się w cierpliwość.