Nietypowa akcja

Strażacy z uznaniem dla... bobrów. „Dokonały tego mimo metalowej siatki”

2024-12-13 10:56

Strażacy ze Świętej Katarzyny uczestniczyli w nietypowej interwencji. Musieli zabezpieczyć drzewo, które mogło w każdej chwili runąć na mieszkańców podwrocławskich Kotowic. Za wszystkim stały... bobry, których „robota” wzbudziła słowa uznania strażaków.

Kotowice. Nietypowa akcja strażaków ze Świętej Katarzyny

Strażacy, zarówno zawodowi, jak i ochotnicy, na co dzień wyjeżdżają do bardzo różnych zdarzeń. Zazwyczaj są to pożary oraz wypadki i kolizje drogowe, a także inne tzw. miejscowe zagrożenia. Część z nich stanowią działania mocno nietypowe, jak choćby te, które w ostatnim czasie przydarzyły się druhom z OSP Święta Katarzyna.

Najpierw zostali wezwani do sarny, która która utknęła w szczebelkach płotka wzdłuż ścieżki rowerowej na Wschodniej Obwodnicy Wrocławia.

Tymczasem w czwartek, 12 grudnia, po południu interweniowali oni w podwrocławskich Kotowicach. - Sympatyczne zwierzęta, jakimi są bobry, stworzyły dość niebezpieczną sytuację. W takim stopniu obgryzły około 18 metrowe drzewo, że w każdej chwili mogło runąć na osoby postronne odwiedzające cmentarz lub poruszające się pobliską drogą gminną – poinformowali strażacy na swoim profilu na Facebooku.

Druhowie byli pełni uznania dla zwierząt, które swoje działo wykonały mimo wielkiego utrudnienia. - Na uznanie dla bobrów zasługuje fakt, iż dokonały tego mimo metalowej siatki okalającej pień – dodali ochotnicy.

Mimo niekłamanego podziwu dla bobrów, strażacy musieli zająć się drzewem, które mogło być bardzo niebezpieczne dla mieszkańców.

Kurier wpadł busem do miejskiej fosy we Wrocławiu