Policja nie chce zdradzać szczegółów, ale wiadomo, że to mieszkańcy Bielan Wrocławskich zawiadomili policję o strzelaninie. Miało do niej dojść na skrzyżowaniu Kwiatowej i Porzeczkowej.
Policjanci zatrzymali jedną osobę, która mogła mieć związek z tym wydarzeniem.
Według nieoficjalnych informacji podawanych przez "Gazetę Wrocławską" strzelanina to skutek próby wymuszenia haraczu od właściciela warsztatu samochodowego, a zatrzymany to osoba, która strzelała w obronie własnej.
Parę dni temu dom właściciela warsztatu miał być obrzucony koktajlami Mołotowa. Dziś (21 czerwca) do warsztatu miała przyjść grupa osiłków.Mężczyzna miał strzelać żeby ich wystraszyć.