O strzelaninie wiemy z powodu śladów po kulach. Znalazła je rano 9 maja w samochodzie wrocławianka, która zapakowała auto na ulicy Żytniej. Naboje przebiły karoserię auta na wylot.
- Podczas przeszukania znaleźliśmy na tym terenie przedmioty, które zostały poddane dalszym badaniom - informował parę dni temu Łukasz Dutkowiak z wrocławskiej policji.
Nieoficjalnie wiemy, że chodzi o łuski po kulach.
"Kurczak" i inni
Jak informuje "Gazeta Wrocławska", w tej sprawie przesłuchano pracownice agencji towarzyskiej na Szczepinie. Zatrzymano także trzy osoby, w tym gangstera o pseudonimie "Kurczak". Całą trójkę jednak przesłuchano tylko w charakterze świadków i zwolniono ich nie stawiając im żadnych zarzutów.
Czytaj także: Plaża, drzewa i piec do pizzy na wrocławskim rynku. Co się tam będzie działo? [ZDJĘCIA, AUDIO]