Wrocław. Miłośnicy zwierząt interweniowali ws. suczki american bully. "Wygląda jak wrak"
American Bully to rasa psów powstała w latach 80. XX wieku. Do stworzenia Bully wykorzystano co najmniej pięć innych ras, a główną był Amerykański Pit Bull Terrier. Wrocławska Ekostraż ma za sobą interwencję w sprawie suczki tej rasy. Jak podają aktywiści, zwierzę latami było wykorzystywane w hodowli do rozmnażania. Szczeniaki sprzedaje się w bardzo atrakcyjnych dla sprzedawcy cenach. Psa oddano dalej, gdy przestał się sprawdzać. Suczka jest w fatalnym stanie, cierpi na wiele schorzeń. Wolontariusze Ekostraży przypominają, że w praktyce przedstawiciele tej rasy to psy "dobrze zbudowane, z pięknie rozwiniętą tkanką mięśniową, która jest narzędziem okazywania przez nie radości życia całemu światu".
- To smutny, obleczony zaniedbaną i poranioną skórą szkielet psa. Próżno szukać na jej umęczonym cierpieniem pyszczku z zapadniętymi oczami choćby odrobiny bullowej radości bycia - mówi Dawid Karaś z zarządu Ekostraży, cytowany tvn24.pl. Widok, jaki zastali aktywiści podczas interwencji, był przerażający. Suczka była na stole, wręcz błagała o jedzenie. Podstawą jej diety miały być... zupki chińskie. Dwa tygodnie przez interwencją suczka urodziła martwe szczenięta.
Weterynarz badający psa stwierdził m.in. zanik mięśni, zaniedbaną sierść, anemię, poranione łapki, a także choroby oczy i uszy. Choć suczka była głodzona, jedzenie przyjmuje z ogromnym trudem. - Wygląda jak wrak - obrazuje sytuację Dawid Karaś i dodaje, że "w fatalnym stanie ma układ pokarmowy oraz rozrodczy". - Prawie na pewno, żeby przeżyć, będzie wymagała chirurgicznego otwarcia jamy brzusznej - dodaje.
ZOBACZ TEŻ: Dwa martwe orły bieliki znalezione pod Żmigrodem. Zostały otrute! "Sprawcą jest człowiek"
Polecany artykuł: