- W niedzielę, tuż po godzinie 5 rano, dyspozytor numeru alarmowego 112 został powiadomiony o niebezpiecznym zdarzeniu, do jakiego doszło na terenie wrocławskiego Grabiszynka. Kierujący samochodem marki BMW, jadąc ulicą Pereca, uderzał w zaparkowane wzdłuż ulicy samochody. Według relacji świadków, miał porzucić rozbity pojazd i oddalić się z miejsca - relacjonuje Dariusz Rajski z wrocławskiej policji.
Na Pereca przyjechali technicy kryminalistyki oraz przewodnik z psem tropiącym. Nagle na miejsce wrócił kierowca BMW. Przyznał się policjantom, że chwilę wcześniej to on siedział za kierownicą samochodu.
- Okazało się, że 28-latek ma w organizmie ponad 2,5 promila alkoholu. Od zatrzymanego pobrano ponadto krew do badań, aby sprawdzić, czy nie prowadził pojazdu pod wpływem jeszcze innych środków - dodaje Dariusz Rajski.
Za prowadzenie samochodu po pijaku zatrzymanemu grożą maksymalnie dwa lata więzienia. Odpowie on również za spowodowanie zniszczeń w 8 pojazdach.