To kolejny przypadek, gdy Covid-19 zaatakował osobę z pierwszej linii frontu. Wróblewski najpewniej zaraził się w laboratorium sanepidu we Wrocławiu.
- Jestem chory, ale pracuję. Tego wymaga sytuacja. Nie mogę postąpić inaczej - mówi nam Wróblewski. - Czy czuję się dobrze? Tak sobie. Ale teraz najważniejsza jest praca - dodaje.
ZOBACZ TEŻ: Test na koronawirusa prywatnie. Gdzie zrobić Ile kosztuje? Czy warto?
W podobnej sytuacji są i inni pracownicy sanepidu. Zarażonych jest ok. 30 osób, wszyscy przebywają w domu. I w ich wypadku trzeba podkreślić godną pochwały postawę: mimo zarażenia pracują, walczą z epidemią.
Do pierwszego przypadku zarażenia we wrocławskim sanepidzie doszło ok. tydzień temu.
Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express KLIKNIJ tutaj