Szloch i dzikie krzyki w centrum miasta/zdjęcie ilustracyjne

i

Autor: Dolnośląska policja

Wstrząsające sceny w Bolesławcu

Szlochy i dzikie krzyki w centrum miasta. Amerykańscy żołnierze wlekli kobietę

2023-04-03 12:01

Szokujące sceny w centrum Bolesławca. Kilku mężczyzn najpierw przytrzymuje, potem prowadzi, czy wręcz wlecze, kobietę, która dziko krzyczy i szlocha. Dochodzi również do szarpaniny. Jak się okazało „bohaterami” zajścia byli amerykańscy żołnierze z niedalekiej bazy w Trzebieniu.

Bolesławiec. Dzika awantura w centrum miasta

W sobotę (1 kwietnia) policjanci z Bolesławca otrzymali informacje o awanturze, do której doszło w centrum miasta. - O godz. 22.27 funkcjonariusze otrzymali zgłoszenie o awanturujących się kilku osobach w rejonie jednego ze sklepów znajdujących się w centrum miasta. Dyżurny natychmiast skierował na miejsce patrol, który dojechał po kilkunastu minutach. Kolejne patrole zostały zadysponowane do tej interwencji z uwagi na to, iż z informacji wynikało, że w zajściu bierze udział kilka osób – informuje asp. szt. Anna Kublik-Rościszewska, rzeczniczka bolesławieckiej policji.

W sieci ukazał się film z zajściem. Widzimy na nim między innymi dwóch mężczyzn, który usiłują prowadzić kobietę, która na przemian krzyczy i szlocha. W pewnym momencie dobiega jeszcze kilka osób, po czym kobieta upada na ziemię. Cały czas wydaje z siebie przeraźliwe dźwięki. Między mężczyznami dochodzi do szarpaniny, wszyscy głośno krzyczą po angielsku. Później widzimy, jak kobieta wleczona jest w kierunku busa.

Zaniepokojeni świadkowie wezwali więc policję. Co prawda wiedzieli, że mają do czynienia z obcokrajowcami, a dokładniej z Amerykanami z niedalekiej bazy wojskowej w Trzebieniu. Nie wiedzieli jednak, co było przyczyną takiego zachowania kobiety.

- W tej sytuacji brali udział amerykańscy żołnierze stacjonujący w bazie wojskowej znajdującej się na terenie powiatu bolesławieckiego. Oprócz bezpośrednich uczestników zdarzenia rozpytano także osoby zgłaszające. Z zebranych informacji nie wynikało, aby doszło na miejscu do przestępstwa – dodaje Anna Kublik-Rościszewska.

Mandaty dla pięciu żołnierzy 

Podczas interwencji policjanci nawiązali kontakt z koordynatorem ze strony wojska amerykańskiego, z którym prowadzona jest bieżąca współpraca. Kolejne czynności z osobami biorących udział w zdarzeniu, ze względu na ich stan, zaplanowano na niedzielę, 2 kwietnia.

Ostatecznie, po przeprowadzonych czynnościach funkcjonariusze uznali, że pięciu uczestników sobotniego zajścia (w tym krzycząca wniebogłosy kobieta) dopuściło się wykroczenia z artykułu 51§1 kodeksu wykroczeń i zostało ukaranych mandatami.

Wiele wskazuje na to, że wstrząsające zajście było próbą... powrotu do bazy żołnierzy, z których część nie miała zamiaru wracać.

Nastolatka szła po torach. Gdy nadjechał pociąg, tylko się skuliła