Ta informacja jest szokująca! 37-letni Jacek B., szef klubu PiS w Sejmiku Dolnośląskim, został zatrzymany przez policję! Polityk został wyprowadzony z własnego mieszkania w Legnicy po tym, jak wybuchła tam awantura. Funkcjonariusze zostali wezwani przez sąsiadów, którzy obawiali się, że w mieszkaniu radnego może dojść do tragedii. Wszystko wygląda bardzo poważnie, bo policja oficjalnie przyznaje, że polityk został odizolowany od rodziny i wsadzony za kraty! Wstępnie wiadomo, że Jacek B. miał znęcać się psychicznie i fizycznie nad żoną i dziećmi.
Jacek B. ma wyłączony telefon, wciąż przebywa w policyjnym areszcie. Wiadomo, że oprócz kłopotów prawnych już ma problemy polityczne. Jak udało nam się dowiedzieć, decyzją Marszałek Sejmu Elżbiety Witek, został zawieszony w prawach członka Prawa i Sprawiedliwości. A to nie koniec: jeśli zarzuty się potwierdzą, to oprócz tego, że usłyszy wyrok, zostanie wyrzucony z partii. Straci też mandat radnego.
Jego znajomi są w szoku. Mówią, że na codzień Jacek B. jest bardzo spokojny i kulturalny.
- Jacek ma małe dzieci. Wydawało się, że to kochający ojciec i mąż. Poczekajmy z osądem, może ta sprawa jeszcze się wyjaśni na jego korzyść. Jeśli jednak nie, to oznaczać to będzie jego koniec w życiu publicznym - mówi nam radny sejmiku.