Antyterroryści zatrzymali właściciela wytwórni broni w Radwanicach (zdjęcie ilustracyjne)

i

Autor: Archiwum serwisu Antyterroryści zatrzymali właściciela wytwórni broni w Radwanicach (zdjęcie ilustracyjne)

Szturm antyterrorystów na wytwórnię broni pod Wrocławiem

2018-06-10 10:44

Policjantów wezwali okoliczni mieszkańcy. Szef firmy miał grozić im bronią.

Akcja antyterrorystów w wytwórni broni w Radwanicach pod Wrocławiem. Minionej nocy, policjanci otoczyli zakład znajdujący się przy ulicy Reja w podwrocławskiej miejscowości i zarządzili ewakuację okolicznych mieszkańców.

Właśnie to oni zaalarmowali w sobotę wieczorem mundurowych, mówiąc że właściciel wytwórni pistoletów i rewolwerów alarmowych, chodzi po dachu firmy z pistoletem i grozi sąsiadom. Chodzi o działającą od kilkudziesięciu lat wytwórnię PPHU Start-Mateja.

Ewakuacja mieszkańców i zatrzymanie ruchu na krajowej 94

Policjanci próbowali namówić mężczyznę do zejścia z dachu, jednak ten zabarykadował się wewnątrz budynku. - Podejrzewając, że może mieć przy sobie również broń na ostre naboje zarządziliśmy ewakuację okolicznych budynków i wstrzymaliśmy ruch na pobliskiej drodze krajowej 94 z Wrocławia do Opola - powiedział nam rzecznik prasowy wrocławskiej policji  Paweł Petrykowski. Na miejsce ściągnięto też wrocławskich antyterrorystów, pogotowie ratunkowe, straż pożarną o raz pogotowia energetyczne i gazowe.

Po północy cierpliwość antyterrorystów się skończyła

Gdy kilkugodzinne próby nawiązania kontaktu z właścicielem firmy nie przyniosły efektów do akcji  wkroczyli antyterroryści, wyważyli drzwi do zakładu i zatrzymali uzbrojonego mężczyznę. Okazało się, że miał przy sobie kilka sztuk krótkiej i długiej broni, zagrożenie więc było bardzo realne. Zatrzymany najpierw trafił do szpitala gdzie go przebadano,a później do wrocławskiego aresztu. - Na razie nie znamy motywów jego  działania, podejrzewamy, że mógł to być skutek załamania nerwowego, to dopiero wykaże jednak dochodzenie i ewentualne kolejne badania - powiedział nam rzecznik wrocławskiej policji.

Czytaj także: Groził ukamienowaniem za cztery pary spodni