TV
Pogoda
Wideo
Setki owadów były zamknięte w szklanych probówkach, umieszczonych w dwóch osobnych paczkach wysłanych z Wrocławia w grudniu i w styczniu. Gdy adresat ich nie odebrał, urzędnicy dokonali inspekcji zawartości.
Filipiński urząd zajmujący się ochroną środowiska i zasobów naturalnych (DENR) poinformował, że przesyłka nie miała wymaganego pozwolenia na import, ani dokumentacji określającej pochodzenie mrówek. Niejasne jest, do czego dokładnie mrówki miały posłużyć, ale owady stają się coraz popularniejsze wśród filipińskich hodowców.
Zobacz także: TAJEMNICZE paczki, a w nich NASIONA z Chin! Eksperci OSTRZEGAJĄ: Nie wolno ich siać!
DENR przekazał, że pochodzące z innych części świata gatunki mogą przenosić wirusy, bakterie i choroby zagrażające ekosystemowi, w tym rolnictwu.
Sprawdź to: Inwazja latających mrówek w Polsce
Mieszkańcy Brochowa we Wrocławiu boją się groźnych psów [ZOBACZ GALERIĘ PONIŻEJ]
Na tym jednak nie koniec. Więcej mrówek przyleciało ostatnio na Filipiny z Francji, Włoch i Singapuru. Przesyłki deklarowano jako klocki dla dzieci. W podobny sposób przemycano tarantule i pająki.
W styczniu służby na lotnisku w Manili przechwyciły z kolei ładunek zawierający 28 jaszczurek występujących w Australii i Argentynie. Gady miały być warte 210 tys. pesos (ok. 4100 USD).
Listen to "Gady i płazy w domu. Jak zapewnić im dobre warunki?" on Spreaker.
