Do zdarzenia doszło w niedzielę rano na terenie Głogowa. Jedno z aut zaczęło zapadać się pod jezdnię. Jak do tego doszło?
W jezdni wytworzyła się wielka na pięć metrów i głęboka na dwa metry wyrwa, pełna wody. Jak się okazało, woda pochodziła z pękniętej rury przy ul. Kołłątaja – donosi TVN24.
Pech chciał, że do dziury wpadła także stojąca obok właścicielka samochodu. W porę uratowali ją jednak przechodnie. Zaraz na miejscu pojawiła się także policja i pogotowie.
Na szczęście kobiecie nic poważnego się nie stało. Samochód udało się wyciągnąć na jezdnię jeszcze przed przyjazdem straży pożarnej.