To miało być rutynowe badanie. 49-latek zmarł po rezonansie magnetycznym

i

Autor: Shutterstock

Szok we Wrocławiu

To miało być rutynowe badanie. 49-latek zmarł po rezonansie magnetycznym

2024-02-15 13:39

Wydawało się, że będzie to rutynowe badanie. 49-letni mężczyzna miał od dłuższego czasu problemy gastryczne, dlatego zdecydował się na rezonans magnetyczny z kontrastem. Nikt nie przypuszczał, że może stać się coś złego. Niestety, doszło do tragedii – pacjent badania nie przeżył.

Tragiczny finał rezonansu magnetycznego 

O dramatycznych wydarzeniach, do których doszło w styczniu 2023 roku w jednej z wrocławskich, prywatnych pracowni, poinformowało Radio Wrocław. 49-latek udał się na badanie do przychodni wraz ze swoją żoną. Nie wiedzieli, że będą to ich ostatnie wspólne chwile. 

- Po paru minutach zauważyłam, że zaczął się jakiś taki niepokój wśród personelu, były jakieś szepty. Po kolejnych kilku minutach doszła do mnie informacja, że pacjent stracił przytomność, że zasłabł – powiedziała na antenie rozgłośni pani Barbara, żona pacjenta.

Jak dodała, gdy weszła do środka, jej mąż leżał na boku, a jakaś pani klepała go po plecach, próbowała go ocucić. W środku miała panować panika i bezradność personelu. - Próbowali coś zrobić, szukać jakichś leków antywstrząsowych, jak wtedy zrozumiałam. Cały czas było mówione, że pacjent zasłabł – dodała pani Barbara.

Pogotowie zostało wezwane po około 10-15 minutach. 49-latek nie odzyskał przytomności, w stanie krytycznym został zabrany do szpitala przy ul. Fieldorfa we Wrocławiu. Niestety, lekarzom nie udało się uratować mu życia.

Krótka ankieta przed badaniem 

Według pani Barbary, jej mąż dostał przed badaniem tylko krótką ankietę do wypełnienia. Miało nie być w niej pytań m.in. o astmę czy alergie, na które cierpiał mężczyzna. Okazało się, że wykorzystywany w badaniu lek nie był zalecany przy takich schorzeniach, a jeśli już - powinno ono odbywać się pod ścisłym nadzorem i w gotowości do szybkiej reakcji w przypadku np. wstrząsu anafilaktycznego. Według kobiety, tego zabrakło. W ankiecie miały znaleźć się tylko pytanie, czy pacjent jest uczulony na któryś ze składników leku używanego przy podawaniu kontrastu. - Skąd pacjent może wiedzieć, jakie są składniki leku i czy jest na któryś z nich uczulony – pyta retorycznie kobieta

Radio Wrocław zapytało przedstawicieli pracowni o tragiczną sprawę, ale uzyskał tylko krótkie oświadczenie:

W świetle ostatnich okoliczności faktycznych i prawnych dotyczących formalnego ustalenia przyczyn tragedii, która dotknęła Pana (nazwisko do wiadomości redakcji) i jego rodzinę jesteśmy zmuszeni do odmowy komentarza w podawanej sprawie, wyrażając jednocześnie głębokie ubolewanie nad nieszczęściem jakie ich spotkało”.

Trzy postępowania 

W sprawie, jak poinformowała Radio Wrocław adwokatka Ilona Kwiecień, pełnomocniczka rodziny, prowadzone są trzy postępowania. - Postępowanie karne, które zostało wszczęte po zawiadomieniu przez szpital o zgonie pacjenta. W postępowaniu karnym ze swojej strony zwracamy uwagę przede wszystkim na zaniechania wywiadu przy udzielaniu świadczenia medycznego ze strony personelu oraz na nieprawidłowości w toku akcji ratowniczej. Powołany został zespół medycyny sądowej z terminem na lipiec 2024. W przypadku przebiegu akcji ratunkowej mamy mnóstwo zastrzeżeń, co do tego jak długo to trwało, jak ogromny chaos panował w placówce. I to jest też element, który bardzo istotny będzie do wyjaśnienia w postępowaniu karnym, w ramach zeznań personelu medycznego, czy rzeczywiście potrafili oni przeprowadzić akcję ratunkową – wyjaśniła na antenie prawniczka.

W sprawę zaangażował się też Rzecznik Praw Pacjenta. 

Badanie rezonansem magnetycznym
Reklama