Do wypadku doszło we wtorek (30.01) około godziny 14 na północnym zboczu Śnieżki. Adam Tkocz, p.o. naczelnika Grupy Karkonoskiej GOPR, powiedział PAP, że ratownicy otrzymali zgłoszenie o trzech osobach, które idąc zboczem Śnieżki zsunęły się do Kotła Łomniczki tzw. rynną śmierci. Ratownicy znaleźli ciała dwóch osób. - To mężczyźni, obywatele Polski - powiedziała PAP podinspektor Edyta Bagrowska z Komendy Miejskiej Policji w Jeleniej Górze.
Po kilku godzina zakończono poszukiwania trzeciej osoby. - Ratownicy nikogo nie znaleźli; relacje osób zgłaszający wypadek były bardzo rozbieżne; mówiono o dwóch, trzech, a nawet czterech osobach - powiedział naczelnik Grupy Karkonoskiej GOPR.
Naczelnik dodał, że ciała osób, które zginęły w wyniku upadku ze zbocza Śnieżki, są transportowane teraz do Karpacza. - Wydobycie poszkodowanych było skomplikowaną operacją - podkreślił Tkocz.
W akcji ratowniczej brało udział kilkudziesięciu ratowników GOPR i czeskiej Horskiej Służby. Na Równię pod Śnieżką wysłano też trzy śmigłowce – jeden LPR oraz dwa czeskie.