Kilkaset osób poszukuje 3,5 letniego Kacperka. W akcję zaangażowana jest policja, wojsko, straż pożarna i mieszkańcy. Nad okolicą, w której zaginął maluch, krąży helikopter, a Kwisę przeczesują płetwonurkowie. Poszukiwania trwają nieprzerwanie od wczoraj. - Niestety, jak na razie nie udało się odnaleźć chłopczyka - mówi Anna Kublik - Rościszewska, rzeczniczka prasowa policji z Bolesławca.
Coraz więcej wiadomo o okolicznościach zaginięcia. Ustaliliśmy, że maluch był razem z ojcem na ogródku działkowym. Rodzic nagle stracił go z pola widzenia. - Mężczyzna był pod wpływem alkoholu. Miał 0,7 promila - dodaje Anna Kublik - Rościszewska.
Policjanci wykluczyli hipotezę, którą jeszcze wczoraj brano pod uwagę: Kacperek nie odjechał z ogródka na rowerze. - W poszukiwaniach będzie brało więcej ludzi. Jeśli nie znajdziemy chłopca na terenie ogródków czy w Kwisie, to promień poszukiwań zostanie zwiększony - dodaje policjantka. Policja zatrzymała ojca 3,5 letniego Kacperka. Okazuje się, że już wcześniej był poszukiwany za kradzieże.
Niestety, brany jest pod uwagę najczarniejszy scenariusz, w którym maluch wpadł do rzeki. Ogródek działkowy, na którym widziany był po raz ostatni, znajduje się tuż obok Kwisy. Dno sprawdzają płetwonurkowie.
Kacperek był ubrany w czarne spodnie, bluzkę w biało – czerwone paski z myszką Miki i szare buciki.
Policja prosi o kontakt osoby, które mają jakiekolwiek informację na temat Kacperka. Dzwonić należy pod numer 756496200, 201 lub pod alarmowy 112.