Wypadek na drodze krajowej nr 5. Zginęła mieszkanka Wrocławia
27-latka kierująca toyotą yaris to ofiara śmiertelna wypadku na drodze krajowej nr 5 nieopodal Strzegomia na Dolnym Śląsku. Wszystko działo się w niedzielę, 22 września, po godz. 15 na skrzyżowaniu trasy z jedną z lokalnych dróg. Jak informuje policja w Świdnicy, osobówką podróżowały trzy kobiety w wieku 27 lat. Kierująca pojazdem, jadąc odcinkiem Rusko-Lasek, według wstępnych ustaleń nie ustąpiła pierwszeństwa autobusowi z pięcioma pasażerami, który prowadził 57-latek. Doszło do zderzenia.
- Gdy dotarliśmy na miejsce, dwie kobiety z toyoty same opuściły auto, ale prowadząca samochód była zakleszczona w środku. Po tym jak udało nam się uwolnić poszkodowaną za pomocą narzędzi hydraulicznych, załoga karetki pogotowia rozpoczęła jej reanimację, ale jej życia nie udało się uratować. W międzyczasie dotarł również śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, ale ostatecznie nie został wykorzystany w transporcie - relacjonuje "Super Expressowi" mł. bryg. Łukasz Grzelak, rzecznik KP PSP w Świdnicy.
Ranne 27-latki, mieszkanki powiatu świdnickiego, trafiły do szpitala karetkami - obrażenia nie zagrażają ich życiu. Kierująca toyotą była z kolei mieszkanką Wrocławia. Nic nie stało się prowadzącemu autobus i jego pasażerom - mężczyzna był trzeźwy. W działaniach brało w sumie udział 5 zastępów straży pożarnej, w tym druhowie z OSP w Joroszowie i Żarowie.
Szczegółowe przyczyny i okoliczności śmiertelnego wypadku wyjaśnia policja pod nadzorem prokuratury w Świdnicy.