Do zdarzenia doszło na jednej z ulic Zgorzelca. Rozpędzony kierowca audi nie wyrobił na zakręcie, stracił panowanie nad kierownicą i wypadł z drogi. W tym czasie chodnikiem szła matka z dwójką małych dzieci i pieskiem. Kto wie, jak skończyłaby się ta sytuacja, gdyby nie znajdująca się na pasie zieleni latarnia.
Audi ścięło latarnię, która runęła na chodnik. Na szczęście nie w stronę rodziny, która przerażona obserwowała całą sytuację. Tymczasem sprawca, jak gdyby nigdy nic, odjechał z miejsca zdarzenia.
- Policjanci wkrótce namierzyli 27-letniego sprawcę zdarzenia, który odpowie teraz za stworzenie zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym dla pieszych, niestosowanie się do znaków drogowych i wyprzedzanie na przejściu dla pieszych - mówi kom. Agnieszka Goguł ze zgorzeleckiej policji.
Sprawa została skierowana do sądu i ostatecznie tam właśnie zapadną decyzje w sprawie dalszych losów mężczyzny. W związku ze zmianą obwiązujących przepisów, która miała miejsce w styczniu 2022 roku, sąd może zastosować znacznie wyższą karę grzywny, niż byłaby ona możliwa w drodze postępowania mandatowego.
Ukradł element przewróconej latarni
Co ciekawe, cała sprawa na tym się nie skończyła. Policjanci zatrzymali również mężczyznę, który dzień po uszkodzeniu latarni ukradł elementy lampy leżące na ziemi. 24-latek powiedział policjantom, że „nie mógł oprzeć się okazji”. Wartość skradzionych elementów oszacowano na kwotę blisko 3 tysiące złotych.