Ten proces miał pokazać, że nikt nie jest anonimowy w internecie. 42-letnie inżynier stanął przed sądem za internetowe wpisy nawołujące do nienawiści. Jarosław F. pisał m.in. "dobry Ukrainiec, to martwy Ukrainiec", obrażał zagranicznych dyplomatów i polityków. Łącznie prokuratura doszukała się 81 komentarzy autorstwa Jarosława F, które nosiły znamiona przestępstwa.
W środę, 17 lipca, wrocławski sąd wydał wyrok w tej sprawie. 42-latek został skazany na dwa lata prac społecznych, 20 godzin miesięcznie. Oskarżony sam wnioskował o taką karę, a prokuratura się do niego przychyliła. Jarosław F. ma również opublikować na własny koszt w jednej z gazet sprostowanie.
Działalność Jarosława F. trwała prawie rok, a jego komentarze ukazywały się najczęściej pod artykułami dotyczącymi obcokrajowców i spraw zagranicznych. Jak przyznała prokurator Justyna Trzcińska, ze względu na skalę działalności oskarżonego, jego sprawa jest bezprecedensowa w Polsce. W swoich wpisach Jarosław F. nawoływał do popełnienia przestępstwa, znieważał ze względu na przynależność etniczną i narodową.