Uszkodził karetkę stojącą przed szpitalem we Wrocławiu. Twierdzi, że potrzebował... wyładować emocje!

i

Autor: Policja wrocławska/wroclaw.policja.gov.pl Uszkodził karetkę stojącą przed szpitalem we Wrocławiu. Twierdzi, że potrzebował... wyładować emocje!

Uszkodził karetkę stojącą przed szpitalem we Wrocławiu. Twierdzi, że potrzebował... wyładować emocje!

2019-02-04 12:01

61-latek przyznał wrocławskim policjantom, że uszkodził karetkę pogotowia z nerwów, bo od kilku dni chodzi sfrustrowany.

Zaczęło się od awantury przed wejściem na SOR szpitala na Krzykach we Wrocławiu. Podczas kłótni mężczyzna uszkodził ambulans. W pojeździe pękła szyba czołowa, miał też zniszczone lusterko.

- Ratowniczka, która wezwała policję wskazała funkcjonariuszom 61-latka, który w dalszym ciągu pozostawał agresywny. Konfliktowy mężczyzna zataczał się i bełkotał. Nie chciał słuchać uspokajających go funkcjonariuszy, szarpał się i próbował odejść. Po chwili jednak został skutecznie obezwładniony - relacjonuje Monika Perec z wrocławskiej policji.

>>> Zniszczył radiowozy w trakcie zamieszek po śmierci Igora Stachowiaka. Zapłaci więcej niż się spodziewał [AUDIO]

Po badaniu alkomatem okazało się, że mężczyzna ma 2.24 promila alkoholu w organizmie.

- Mężczyzna powiedział policjantom, że uszkodził karetkę pogotowia z nerwów, bo od kilku dni chodzi sfrustrowany - dodaje Moniak Perec.

61-latek został zatrzymany. Grozi mu do 5 lat więzienia.

Czytaj także: Nalot CBŚP na agencje towarzyskie, między innymi we Wrocławiu. Zatrzymano szefową gangu! [WIDEO]

ZOBACZ WIDEO: