Nie chcą chlewni pod swoimi oknami. Mieszkańcy podmilickiej Olszy walczą z inwestorem, który chce wybudować chlewnię na dwa tysiące świń. Boją się smrodu, zanieczyszczenia wód i dewastacji okolicznych dróg. Co ważne, w pobliżu znajduje się Park Krajobrazowy Doliny Baryczy.
Pierwsze doniesienia o planowanej w tej miejscowości budowie chlewni pojawiły się w 2018 r. Jednak dokumentacja w tej sprawie wpłynęła do gminy w tym roku.
Mieszkańcy mają wiele obaw związanych z inwestycją. - Obawiamy się spadku wartości naszych nieruchomości - mówi jedna z przeciwniczek chlewni.
- Jak panowie poznaniacy wylewają gnojowicę, to jest smród taki, że wytrzymać nie można. To będzie szkodzić i dorosłym i dzieciom. Poza tym, zarówno w mieście, jak i na wsi, chcemy mieć czyste powietrze - przekonuje mieszkaniec wsi.
Polecany artykuł:
Kolejny mężczyzna z Olszy dodaje: - Do chlewni będą ciągle dostawy, cały czas będzie duży ruch, będzie się sporo działo, a my chcemy mieć trochę spokoju, bo to przecież wieś - przekonuje.
- Rozumiem te obawy - odpowiada burmistrz Piotr Lech. - To jet produkcja rolnicza i to bardzo intensywna. Odległość jest na tyle niewielka, że wszelkie atrakcje "odorowe" będą tym ludziom towarzyszyły. Może się tak zdarzyć, że jako Piotr Lech nie będę się godził z decyzją jaką podjął burmistrz Piotr Lech - wyjaśnia.
Gmina uzyskała już opinie sanepidu i Wód Polskich w sprawie planowanej inwestycji. Obie są pozytywne dla inwestora. Pozostaje czekać na ostatnią opinię z Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska. Po jej otrzymaniu burmistrz wyda decyzję środowiskową w sprawie planowanej inwestycji.