Śląsk Wrocław

i

Autor: materiały prasowe

W Śląsku tną wynagrodzenia. Trzech piłkarzy raczej odejdzie z klubu

2020-04-23 21:52

W Śląsku Wrocław trwają rozmowy na temat obniżki wynagrodzeń piłkarzy. Zawodnicy mieliby dostawać 50 procent uposażenia zapisanego w kontrakcie. Większość zawodników rozumie, że klub zaraz może być na skraju bankructwa i zgadza się na korektę wynagrodzenia. Są też tacy, z którymi raczej nie będzie porozumienia.

Piłkarze Śląska jako pierwsi w Polsce zgodzili się na obniżkę swoich wynagrodzeń. Już miesiąc temu, gdy tylko wybuchła epidemia koronawirusa, zdecydowano, że zdecydowana większość pensji zostanie zamrożona. Piłkarze rozumieli, że klub za chwilę może upaść, bo wydatki (głównie na pensje) ma ogromne, a wpływów właściwie żadnych.

Wtedy jednak ustalenia były takie, że gdy epidemia minie, a Śląsk znowu będzie zarabiał, to pieniądze zostaną zwrócone. Niedawno jednak piłkarskie władze ustaliły, że kluby mogą obniżać swoim zawodnikom pensje o 50 procent. Śląsk postanowił z takiej możliwości skorzystać. I tu zaczęły się schody. Bo o ile na zamrożenie wypłat została zaakceptowana przez wszystkich zawodników, o tyle obcięcie pensji nie miała już tylu zwolenników.

W mijającym tygodniu sytuacja zmieniała się jak w kalejdoskopie. Część piłkarzy zgadzała się na nowe warunki, by później zmienić zdanie. Tu należy pochwalić pięciu zawodników klubu, którzy w zasadzie od razu zgodzili się na obcięcie pensji, a do tego pomagali w misji przekonania innych zawodników. Ta piątka to: Piotr Celeban, Kamil Dankowski, Wojciech Golla, Krzysztof Mączyński i Mariusz Pawelec.

Wielu zawodników jest bliska tego, aby dogadać się z klubem i do porozumienia powinno dojść w najbliższym czasie. Sytuacje są różne. Np. Michał Chrapek zgadza się na obniżkę kontraktu, ale jednocześnie chce przedłużyć wygasający kontrakt. Klub nowej umowy nie może teraz podpisać, bo nie wie, jaka czeka go przyszłość. Tutaj jednak jest wola współpracy.

Gorzej wygląda sytuacja z Matusem Putnockym, Robertem Pichem i Łukaszem Broziem. Ci piłkarze, jak na razie, nie zgadzają się na obniżkę. Z tej trójki tylko Putnocky ma ważny kontrakt (automatycznie przedłużony), ale prawdopodobne, że każdy z nich nie zagra więcej dla Śląska Wrocław.