Wałbrzych: Za wszelką cenę nie chciał, by zatrzymała go policja! Jazdę skończył na dachu... budynku [ZDJĘCIA]

2019-05-30 12:45

Jechał bez prawa jazdy, z sądowym zakazem prowadzenia pojazdów, z narkotykami i pod ich wpływem. Do tego był poszukiwany i na koncie miał kilka przestępstw. Nic dziwnego, że nie chciał zatrzymać się do policyjnej kontroli. 26-latek szaloną jazdę zakończył na dachu zabudowań gospodarczych na ul. Kłodzkiej w Jedlinie-Zdroju.

Do zdarzenia doszło we wtorek około godziny 7:40. Funkcjonariusze ruchu drogowego na ul. Kłodzkiej w Jedlinie-Zdroju zauważyli jadący z niesprawnym tłumikiem samochód osobowy i niezwłocznie podjęli decyzję o zatrzymaniu kierującego pojazdem do kontroli drogowej. Kiedy zbliżyli się do samochodu, włączyli w radiowozie sygnały świetlne i dźwiękowe. Wtedy mężczyzna gwałtownie przyspieszył i rozpoczął ucieczkę.

>>> "Tulipan" z Wrocławia zatrzymany w Bieszczadach. Rozkochiwał i okradał kobiety z całej Polski

Funkcjonariusze poinformowali dyżurnego wałbrzyskiej komendy o zaistniałej sytuacji, a następnie rozpoczęli pościg. Mężczyzna uciekał ul. Kłodzką przez około trzy kilometry, by ostatecznie wjechać na teren jednej z  posesji. Kiedy droga wewnętrzna się skończyła, uciekinier swoją podróż zakończył na dachu budynku gospodarczego, gdzie został zatrzymany przez policjantów po tym, jak wybiegł z samochodu.

26-letni mieszkaniec Boguszowa-Gorców w trakcie legitymowania oświadczył, że nie posiada uprawnień do kierowania pojazdami. Poszerzone źrenice i bełkotliwa mowa wskazywały, że może być także pod wpływem narkotyków, do czego przyznał się policjantom. Funkcjonariusze zlecili w placówce medycznej pobranie krwi do badań laboratoryjnych.

W trakcie czynności mundurowi znaleźli przy boguszowianinie także dwa woreczki ze środkami psychotropowymi w postaci metamfetaminy. To nie był koniec kłopotów 26-latka. Mężczyzna posiadał już wydane przez Sąd Rejonowy w Wałbrzychu w 2018 i 2019 roku dwa aktywne zakazy kierowania pojazdami i był poszukiwany celem osadzenia w zakładzie karnym.

Przyznał się także do kradzieży w ostatnich miesiącach paliwa na stacjach benzynowych Wałbrzycha, Świdnicy oraz Kamiennej Góry, gdzie łączna wartość strat oszacowana została na blisko 4,5 tysiąca złotych, włamania do samochodu i kradzieży elektronarzędzi o wartości 4 tysięcy złotych, które policjanci w toku wykonanych czynności odzyskali oraz kradzieży dwóch pojazdów - także odnalezionych wcześniej przez funkcjonariuszy.

Czytaj także: Zażartował, że został dźgnięty nożem i się wykrwawia. Za fałszywe wezwanie odpowie przed sądem

Zobacz WIDEO: