Waldemar Sobota w Śląsku. Wiemy, jaki wybrał numer i jaki podpisał kontrakt

Waldemar Sobota zdobył ze Śląskiem mistrzostwo Polski w 2012 roku. Później przeniósł się z Club Brugge za milion euro. To była rekordowa suma Śląska, którą dopiero kila dni temu pobił Przemysław Płacheta, którego kupiło Norwich City (3 miliony euro).

W Belgii Sobota zanotował udany pierwszy sezon, w drugim nie szło mu już najlepiej. Wtedy przeniósł się do niemieckiego St. Pauli. W 2.Bundeslidze spędził kilka lat. W każdym sezonie był podstawowym zawodnikiem zespołu z Hamburga,  pełnił też funkcję kapitana.

Niedawno skończyła mu się umowa z Niemcami. Wtedy też do akcji wkroczył Śląsk Wrocław. Dariusz Sztylka i Piotr Waśniewski specjalnie pojechali do Hamburga, namawiać go do powrotu. Mimo innych ofert, w tym z klubów zagranicznych, Sobota zgodził się na nowo reprezentować Śląsk Wrocław.

W klubie zaoferowano mu koszulkę z numerem 10. Nie tylko doceniając jego umiejętności, ale również dlatego, że Sobota ma grać tuż za plecami napastnika. Waldek uznał jednak, że nie chce grać z tym numerem. Wybrał 28 - bo liczba ta przynosi mu szczęście, z tym numerem grał w St.Pauli.

Ustaliliśmy też, ze Sobota podpisał kontrakt na dwa lata, a jeśli wyrobi minuty, to umowa zostanie przedłużona o kolejny rok. Po zakończeniu kariery Waldek ma zostać zatrudniony w Śląsku jako trener.

Waldemar Sobota ma też cel, aby swoją grą przekonać do siebie Jerzego Brzęczka i wrócić do reprezentacji Polski, w której zagrał 18 razy.