Wrocławianie narzekają na pocztę.
- Listonosze bardzo rzadko zagladają do nas na ulicę i czasami na list polecony muszę czekać tydzień - dwa, a później w skrzynce znajduję tylko i wyłącznie awizo, bo listu nie ma - opowiada Adam Mikuszewski.
Listonoszy praca po pracy
Nie będzie lepiej, bo praca na poczcie jest kiepsko płatna.
- Starsi pracownicy, którzy mają doświadczenie wieloletnie rezygnują z pracy ze względu na niskie wynagrodzenia. Osoby nowozatrudnione zarabiają tak mało, że albo rezygnują w trakcie pracy albo zanim do niej przystąpią wycofują się z tego - tłumaczy listonosz Maciej Szczot.
Polecany artykuł:
Taka pensja nie starcza na życie.
- Pomimo, że pracuje jako listonosz, to jeszcze idą sobie dorabiać na umowę zlecenia, czy mają pół etatu w innych frmach. Ciężko jest - dodaje Janusz Białecki, przewodniczący Związku Zawodowego Listonoszy we Wrocławiu.
Rzecznik Poczty Polskiej nie odpowiedział nam na pytania: ilu listonoszy brakuje we Wrocławiu i jak firma ta zamierza zabezpieczyć wolne wakaty na najbliższe miesiące. Otrzymaliśmy tylko informację, że poczta poszukuje osób na wolne stanowiska we Wrocławiu i Mirkowie.
Zobacz materiał filmowy NOWA TV 24 GODZINY:
Posłuchaj materiału reportera Radia ESKA Rafała Sterczyńskiego: