W listopadzie we wrocławskim ogrodzie zoologicznym wykluły się dwa szpaki balijskie.
- To piękny ptak, który też często wokalizuje. Od rodzimych szpaków wyróżnia go upierzenie - jest białe za wyjątkiem czarnych końcówek lotek i sterówek oraz niebieska otoczka wokół oczu - opowiada Krzysztof Kałużny, opiekun ptaków we wrocławskim zoo. - Jest niewielkim ptakiem - jego długość ciała osiąga 25 cm, a rozpiętość skrzydeł do 55 cm. Żywi się głównie owocami i nasionami, chociaż poluje też na owady i drobne kręgowce. Okres lęgowy przypada na naszą jesień - październik, listopad. Samica składa wtedy do 3 jaj, które wysiaduje. Klucie następuje już po około 2 tygodniach. Niestety dorosłości dożywa zwykle tylko jedno pisklę.
Niezwykła uroda szpaka balijskiego i jego piękny trel doprowadziły niemal do wyginięcia tego gatunku. Mieszkańcy Azji Południowo-Wschodniej wierzą, że ptaki te przynoszą szczęście, a ich śpiew odgania złe duchy. Aby to szczęście zapewnić, szpaki balijskie były masowo odławiane z ich środowiska naturalnego. Ponadto szpaki były wykorzystywane w konkursach śpiewu, eksportowane, zjadane i używane w tradycyjnej medycynie ludowej. W 2001 roku badania terenowe wykazały, że w naturze żyje zaledwie 6 osobników tego gatunku.
Podjęto działania mające na celu ratowanie szpaka balijskiego przed wyginięciem. Do akcji włączyły się również ogrody zoologiczne. Wrocławskie zoo prowadzi hodowlę tych ptaków od kilku lat, ale dopiero teraz doczekało się odchowanych młodych.
- To pierwsze udane klucie tego gatunku w naszym zoo - mówi Radosław Ratajszczak, prezes wrocławskiego zoo. - Zeszłej jesieni ptaki próbowały gniazdować, ale samica była za młoda. W tym roku, 28 października, opiekunowie zauważyli dwa jaja w budce lęgowej. Z obydwu, 10 listopada, wykluły się młode. To bardzo ważne dla nas wydarzenie, bo te ptaki uważane są za jedne z najrzadszy na Ziemi.
Szpaki balijskie, do czasu ukończenia remontu Ptaszarni, mieszkają na zapleczu Afrykarium. W nowym domu będzie można je zobaczyć wiosną 2021 roku.