Do samoistnego wstrząsu, w wyniku którego zginęło ośmiu górników, doszło w kopalni w Polkowicach we wtorek, 30 listopada. Sekcje zwłok mężczyzn, którzy nie przeżyli katastrofy zostały przeprowadzone w piątek, 2 grudnia.
- Wstępnie ustalono, że w większości przypadków przyczyną zgonu było uduszenie w mechanizmie uruchomienia i przygniecenia klatki piersiowej. Wszyscy byli przysypani rumowiskiem skalnym. U jednego z pokrzywdzonych bezpośrednią przyczyną zgonu był poważny uraz czaszkowo - mózgowy oraz uraz kręgosłupa. Także u kilku innych osób stwierdzono obok przygniecenia klatki piersiowej poważne urazy czaszkowo - mózgowe - wyjaśnia Lidia Tkaczyszyn z Prokuratury w Legnicy.
Będą przesłuchiwać świadków
Prawie u wszystkich górników specjaliści odkryli otwarte złamania, urazy głowy i nadpalenia. Śledczy wyjaśniają, że wyniki badań wstępnie potwierdzają, że powodem śmierci górników był samoistny wstrząs w kopalni.
- Obecnie jesteśmy na początkowym etapie śledztwa. Jest za wcześnie by mówić o jego zakończeniu - dodaje Lidia Tkaczyszyn.
Śledczy szykują się teraz do przesłuchania świadków.
Posłuchaj wypowiedzi prokurator Lidii Tkaczyszyn: