Obie drużyny przed sezonem przeprowadziły małe przemeblowanie w swoich szeregach. Do Unii Leszno przede wszystkim po latach powrócił Jarosław Hampel. Byki zostały wzmocnione także przez Australijczyka Brady’ego Kurtza. Sparta natomiast pozyskała świetnie spisującego się w poprzednim sezonie Maxa Fricke’a. Ponadto we Wrocławiu przed sezonem przeprowadzono małe zmiany na torze. Jak to wszystko przełożyło się na spotkanie?
Wyrównana walka od samego początku
W składzie miejscowej Sparty w roli rezerwowego występował wcześniej wspomniany Fricke. Australijczyk jednak od samego początku miał zastępować Damiana Dróżdża, który nie wrócił do dobrej dyspozycji po urazie. Pierwsze biegi były bardzo wyrównane, o czym może świadczyć fakt, że biegowe zwycięstwo 5:1 padło tylko raz w całym meczu i to w gonitwie trzynastej.
Jak z tymi mijankami?
Sporo przed sezonem mówiło się o zmianach torowych, które miały zwiększyć widowiskowość meczy. W ciągu całego meczu rzeczywiście na torze było kilka ciekawych akcji. Chociażby w biegu siódmym, kiedy Max Fricke zaciekle przez cztery okrążenia gonił Emila Sajfutdinowa i wyprzedził go na ostatnim łuku. Wielkie emocje wzbudziła także gonitwa czternasta, gdzie Maksym Drabik spadł z drugiego miejsca, po czym na ostatnim łuku pokonał Brady’ego Kurtza. Poza tym jednak przeważnie decydujący był moment startowy.
Problemy z bandą
Polecany artykuł:
Po biegu 10 doszło do nietypowego zdarzenia. Opadły bandy na drugim łuku, co przełożyło się na nieoczekiwaną przerwę w meczu. Naprawa band trwała kilkanaście minut, a cierpliwość kibiców i zawodników została wystawiona na dużą próbę. Ostatecznie jednak udało się uporać z tym problemem i zawody na szczęście zostały odjechane do końca.
Punktacja
Betard Sparta Wrocław 45
Tai Woffinden 11
Damian Dróżdż 0
Maciej Janowski 12
Andrzej Lebiediew 0
Vaclav Milik 11
Maksym Drabik 6
Patryk Wojdyło 1+1
Max Fricke 4+1
Fogo Unia Leszno 45
Jarosław Hampel 12
Tymoteusz Picz 0
Brady Kurtz 3+2
Janusz Kołodziej 11+1
Emil Sayfutdinov 7+2
Dominik Kubera 6+1
Bartosz Smektała 6+1