Ogromna tragedia

Wilczury rozszarpały pana Zdzisława! Wszystkiemu przyglądała się bezradna żona

2025-02-17 13:23

Finał dramatu w składzie opału! Cztery psy zagryzły na śmierć stróża. Wszystkiemu przyglądała się bezradna żona. Za nieumyślne spowodowanie śmierci mężczyzny na rok więzienia w zawieszeniu na 3 lata Sąd Okręgowy w Jeleniej Górze (woj.dolnośląskie) skazał właściciela firmy, w której doszło do tragedii.

Cztery psy rozszarpały pana Zdzisława! Wszystko na oczach żony

W składzie opału Zdzisław Penke pracował miesiąc i osiem dni. Chciał sobie dorobić do emerytury. Jednym z jego zadań było nakarmienie czterech, razem z nim stróżujących, psów. Tego dnia, gdy miał już wychodzić z pracy, rozmawiał ze swoją żoną, że jeszcze tylko zaopiekuje się psami i wraca do domu. Gdy po blisko godzinie nie odbierał już telefonu, zaniepokojona żona postanowiła iść do męża. To ona jako pierwsza zauważyła, że ujadające, agresywne psy zagryzają pana Zdzisława. Mężczyzna leżał w kałuży krwi i tylko ruszał jeszcze ręką.

Zobacz: Podniósł z ziemi kamień i zaczął zadawać ciosy. Makabra pod Karpaczem

- Mama zadzwoniła po straż, a strażacy dopiero polewając psy wodą, odgonili je od niego - mówi Małgorzata Sykut, córka pana Zdzisława. Niestety, mężczyzna zmarł na miejscu. Rany były tak rozległe, że nie było szans na ratunek.

Prokuratura oskarżyła właściciela składu opału o nieumyślne spowodowanie śmierci swojego pracownika.

- Oskarżony mężczyzna prowadził skład opału w Jeleniej Górze, na którym zatrudniał osoby wykonujące zadania stróża. Z osobami tymi współpracować miały cztery psy rasy mieszanej zbliżonej do owczarka niemieckiego. Nieodpowiednie obchodzenie się z psami, a także znęcanie się nad nimi przez oskarżonego spowodowało, że w dniu 28 września 2019 roku psy zaatakowały jednego ze stróżów, co doprowadziło do jego śmierci - informowała jeleniogórska prokuratura jeszcze przed procesem.

Stanisław T. żądał uniewinnienia, a rodzina pana Zdzisława domagała się ukarania właściciela składu opału na 5 lat więzienia.

Pierwszy wyrok skazujący Stanisława T. Na rok więzienia w zawieszeniu na trzy lata nie satysfakcjonował stron, dlatego wniesiono apelację. Wyrok sądu drugiej instancji zapadł właśnie w Sądzie Okręgowym w Jeleniej Górze.

- Stanisław T. wyrokiem Sądu Rejonowego w Jeleniej Górze skazany został m. in. na karę roku pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania na 3 lata. Wyrokiem Sądu Okręgowego w Jeleniej Górze z dnia 3 lutego 2025r. w tej części skazanie Stanisława T. utrzymano w mocy - mówi Super Expressowi Tomasz Skowron, sędzia Sądu Okręgowego w Jeleniej Górze.

Policyjne psy w akcji. Tak szkolą czworonożnych funkcjonariuszy