W teorii aż prosi się, aby posadzić na ławce 5, 6 zawodników, którzy nie popisali się w meczu z Arką. Jednakże wszyscy pamiętają mecz z II-ligowym Widzewem Łódź, który z kretesem przegraliśmy, również dlatego, że zagrali prawie sami zmiennicy. Nikt nie chce powtórzyć tego scenariusza. Rewolucji w składzie zatem nie będzie.
Ale nie oznacza to, że nie będzie zmian. Pod znakiem zapytania stoi występ Cotugno. Piłkarz nie ma kontuzji, ale też nie jest gotowy do gry na najwyższych obrotach, zwłaszcza co trzy dni. Jeśli trener uzna, że trzeba go oszczędzać, to wtedy na prawej obronie zobaczymy Dankowskiego albo Musondę.
Krzysztof Mączyński też nie wiadomo, czy zagra. W teorii jest gotowy, ale w meczu z Gdynią zszedł z grymasem na twarzy w drugiej połowie. Jak wygląda gra bez Mączyńskiego - widzieliśmy. Pytanie, czy trener nie będzie chciał go oszczędzać na ostatni mecz z ŁKS.
Jeśli nie zagra Mączyński, to zastąpi go Łabojko. Ten zawodnik, może zagrać też za Zivulica. Choć z klubu dochodzą do nas informacje, że Chorwat wybiegnie w pierwszym składzie.
Możliwe też, że Robert Pich zagra na "10", a wtedy na skrzydle Markovic, a na ławce usiądzie krytykowany ostatnio Chrapek.
Pierwszy gwizdek w środę (10 czerwca) o godz. 18.
Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express KLIKNIJ tutaj