W minioną sobotę Straż Karkonoskiego Parku Narodowego zauważyła pod Domem Śląskim srebrne auto terenowe. Jak informuje komendant straży Włodzimierz Zieliński, kierujący nie miał zezwolenia na wjazd, nie chciał też okazać dokumentów tożsamości.
Kiedy po kilku poleceniach służb zdecydował się opuścić Park Narodowy, wybrał trasę pieszą zamiast drogi dla aut. Tam pojazd wpadł w poślizg, zsunął się ze szlaku, kierowca cudem uniknął potrącenia turystów.
Wniosek o jego ukaranie będzie skierowany do jeleniogórskiego sądu. Mężczyźnie grozi wysoka grzywna.
Materiał przygotował reporter Radia ESKA, Marcin Janiszewski.