Student praca wakacje Wrocław

i

Autor: Pixabuy Praca na wakacje w restauracji

Wkacyjna praca dla studenta! Na co zwrócić uwagę?

2019-07-01 9:18

​Sporo studentów w czasie wakacyjnej przerwy od nauki planuje podjęcie sezonowej pracy. Zatrudnić można się na podstawie różnych umów. Jak do wakacyjnej pracy podchodzą wrocławscy studenci i na co powinni zwrócić uwagę?

Umowa o pracę, niezależnie od wieku studenta, jest umową, od której istnieje obowiązek opłacania składek na ubezpieczenia społeczne. Wówczas pracownik podlega obowiązkowo ubezpieczeniu emerytalnemu, rentowemu, wypadkowemu i chorobowemu. Oczywiście, obowiązkowa jest też składka na ubezpieczenie zdrowotne.

Pracodawca w ciągu 7 dni od rozpoczęcia umowy o pracę musi zgłosić nowozatrudnionego pracownika do ZUS. O tym, czy zostaliśmy zgłoszeni do ubezpieczeń społecznych i z jakim dniem nastąpiło to zgłoszenie, zawsze możemy sprawdzić na swoim koncie PUE ZUS.

- Dzięki podpisaniu umowy o pracę, od której pracodawca odprowadza składki do ubezpieczeń społecznych na indywidualne konto emerytalne studenta zaczynają wpływać pierwsze składki. Dzięki temu, ubezpieczony młody człowiek może korzystać ze świadczeń z ubezpieczeń społecznych takich jak np. zasiłku chorobowego - mówi Iwona Kowalska-Matis, Regionalny Rzecznik Prasowy ZUS na Dolnym Śląsku. – Wiemy jednak, że firmy najchętniej zatrudniają studentów na umowy zlecenie, a tu sytuacja wygląda nieco inaczej – dodaje rzeczniczka.

W większości praca podejmowana przez studentów na wakacjach ma charakter typowo sezonowego zajęcia i wykonywana jest w ramach umowy zlecenia. Jeżeli student nie ma ukończonych 26 lat to w przypadku takiej umowy nie podlega w ogóle zgłoszeniu do ubezpieczeń społecznych i ubezpieczenia zdrowotnego. Takie ubezpieczenie student posiada z racji „bycia studentem”, (czyli jest ubezpieczony bezpośrednio przez uczelnię) lub jest zgłoszony do ubezpieczeń społecznych przez swoich rodziców.

W przypadku tej umowy na konto pracującego studenta nie wpływają żadne składki na ubezpieczenia społeczne i w przypadku np. wypadku, nie może skorzystać ze świadczeń z ubezpieczenia wypadkowego. Ma jednak prawo do bezpłatnego leczenia w placówkach medycznych.

- Najgorsza jest sytuacja osób pracujących „na czarno”. Brak umowy to brak pewności, że student dostanie takie pieniądze, na jakie się ustnie ze swoim pracodawcą umówił. Więc jakakolwiek, ale umowa powinna być – przestrzega Kowalska-Matis.

Zapytaliśmy studentów we Wrocławiu, jaką preferują umowę. Okazało się, że na razie nie przykładają do tego większej wagi.

- Jest mi to obojętne, może być umowa na zlecenie, ponieważ to jest praca dorywcza. Od października poszukam czegoś poważniejszego - mówi jedna ze studentek Uniwersytetu Wrocławskiego.

- Rozdaję ulotki, na umowę o zlecenie. Jestem bardzo zadowolony, zbieram na coś konkretnego - opowiada młody przechodzień.

A co jeśli wybieramy się do pracy za granicę?

Osoba wyjeżdżająca do pracy, do innego państwa członkowskiego podlega, co do zasady ubezpieczeniu w państwie, w którym wykonuje tę pracę. Nieco odmienna jest sytuacja, w której młody pracownik ma podpisaną umowę o pracę z polską firmą, która wysyła go (deleguje) w ramach tej umowy do pracy poza granicami kraju. Pracownik podlegający ubezpieczeniom w Polsce, wyjeżdżając do pracy za granicę może pozostać w polskim ubezpieczeniu, po spełnieniu pewnych warunków.

Dokumentem potwierdzającym fakt obowiązywania polskiego ustawodawstwa jest A1. Jest to dokument wydawany w oparciu o prawo Unii Europejskiej i dotyczy osób poruszających się w granicach Wspólnoty. ZUS wydaje zaświadczenie na wniosek pracodawcy, pracownika lub osoby prowadzącej działalność gospodarczą na własny rachunek. Polskie firmy występują do ZUS o wydanie dla swoich pracowników zaświadczeń A1, gdyż dzięki temu za delegowanych pracowników, mimo że pracują zagranicą, mogą płacić składki do ZUS. Zaświadczenie to jest wydawane także dla obcokrajowców wysyłanych przez polskie firmy do pracy za granicą. Na stronie internetowej ZUS umieścił Poradnik „Jak otrzymać zaświadczenie A1”.

Czytaj także: Samochód czy już piekarnik? W upale może nagrzać się nawet do 80 stopni!