Policjanci z Komisariatu Wrocław-Psie Pole zostali wezwani do awantury domowej. Ze zgłoszenia wynikało, że ofiarami przemocy miały paść dzieci. Na miejscu funkcjonariusze zastali kobietę i mężczyznę wraz z dwójką dzieci w wieku 2 i 5 lat. Jak się okazało, starsze z dzieci zostało pobite przez swojego ojca.
- Chłopiec miał na głowie ślady, takie jak zasinienia oraz otarcia naskórka. Urazy były również na uchu oraz skroni malucha - informuje sierż. szt. Krzysztof Marcjan z Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu. - Mundurowi wezwali na miejsce zespół pogotowia ratunkowego, w celu udzielenia pomocy poszkodowanemu 5-latkowi.
Z ustaleń policji wynika, że zdenerwowany 23-latek miał kilkukrotnie uderzyć chłopczyka, chcąc ukarać go w ten sposób za nieodpowiednie, jego zdaniem, zachowanie. Mężczyzna został zatrzymany i doprowadzony do policyjnego aresztu.
- Funkcjonariusze z jednostki przy pl. Piłsudskiego rozpoczęli również procedurę niebieskiej karty, której celem jest zapobieżenie przemocy w rodzinie, a także udzielenie pomocy, w tym psychologicznej - dodaje Krzysztof Marcjan.
Dzieci zostały tymczasem zabrane do szpitala na badania. Na szczęście okazało się, że poza powierzchownymi ranami nic poważniejszego im się nie stało.
Następnego dnia po zatrzymaniu 23-latek usłyszał zarzut spowodowania naruszenia czynności narządu ciała lub rozstroju zdrowia trwającego nie dłużej niż 7 dni, za co grozi mu kara nawet 2 lat pozbawienia wolności. Mężczyzna został objęty dozorem policyjnym i zakazem zbliżania się do swojej rodziny. Musi także opuścić swoje mieszkanie.