92-letni Adam Duraziński z Wrocławia jest jednym z najstarszych krawców w Polsce. Szyje zawodowo już od 78 lat. Choć już dawno osiągnął wiek emerytalny, nie zamknął swojego zakładu. Jak sam przyznaje, krawiectwo to jego pasja.
Niestety, epidemia koronawirusa sprawiła, że krawca zaczęło odwiedzać coraz mniej klientów. Brak zleceń doprowadził do sytuacji, w której pan Adam zaczął poważnie myśleć o zamknięciu swojego zakładu na dobre. Jego los odmienił się jednak niepodziewanie pewnego piątkowego popołudniu. Do pana Adama zgłosiła się klientka z prośbą o pilną przeróbkę sukienki.
- Ta pani zadzwoniła, że ma ważne spotkanie i potrzebuje przerobić suknię, ale ma mało czasu. Na przeróbkę były tylko 2 godziny - opowiada krawiec. - Zgodziłem się. O 16 miała odebrać suknię, ale przyszła nieco wcześniej. Czekając aż skończę, zrobiła mi zdjęcie. I wtedy się zaczęło.
Klientka była tak zachwycona efektem jego pracy, że zamieściła na Facebooku post z prośbą o wsparcie pana Adama.
Zamieszczona w internecie informacja spotkała się z ogromnym odzewem. Do pana Adama zaczęli zgłaszać się kolejni klienci. Od chwili opublikowania postu urywa się telefon ze zleceniami. Internauci zorganizowali też dla 92-latka zbiórkę, w kilkadziesiąt godzin zbierając 11 tysięcy złotych.