We wtorek (16 marca) do pięciu wrocławskich przedszkoli dotarły maile z informacją, że w placówkach znajdują się niebezpieczne ładunki. Z informacji, do których dotarła Gazeta Wrocławska wynika, że podłożone w przedszkolach ładunki miały zawierać trujący gaz.
O niepokojących mailach natychmiast poinformowano policję. Z uwagi na niewielkie ryzyko prawdziwego ataku terrorystycznego, decyzję o ewakuacji placówek pozostawiono dyrektorom przedszkoli. Ostatecznie ewakuowano dzieci z przedszkoli przy ul. Gajowickiej i Krzywej. W pozostałych placówkach - przy ul. Duńskiej, Inflanckiej i Słowiczej - dzieci pozostały w swoich salach.
Policjanci dokładnie sprawdzili przedszkola, w których miały zostać umieszczone niebezpieczne ładunki, ale na szczęście niczego niepokojącego nie znaleźli. Wszystko wskazuje na to, że był to fałszywy alarm.