Rondo we Wrocławiu

i

Autor: Jacek Sutryk

Dziwy w stolicy Dolnego Śląska

Wrocław. Deszczowy ogród ze żwiru i autobus co chciał być tramwajem

2022-09-22 16:06

Wrocławianie powoli przyzwyczajają się do tego, że stolica Dolnego Śląska coraz rzadziej jest wymieniana jako miasto, które należy naśladować. Po epoce wielkich inwestycji i wprowadzaniu różnych innowacji, nadszedł wszak inny czas, innych pomysłów na rozwój. Ale niektórym mieszkańcom trudno pogodzić się z tym, że Wrocław znowu stał się pośmiewiskiem.

Intencje na pewno były dobre. Prezydent Wrocławia, Jacek Sutryk, znany jest przecież z wysokich umiejętności poruszania się w mediach społecznościowych. Dzisiaj (czwartek) pochwalił się więc na Twitterze kolejną zrealizowaną inwestycją - bezimiennym rondem przy ul. Horbaczewskiego, które zostało przebudowane. Na potwierdzenie prezydent wrzucił zdjęcia: jak rondo wyglądało przed inwestycją, a jak po jej ukończeniu. I wygląda na to, że nie był to najlepszy pomysł, bo internauci nabijają się z tego ronda.

Trzeba przyznać, że jest z czego.

Część krytyków prezydenta od dawna zwraca uwagę, że Jacek Sutryk nie robi żadnych dużych inwestycji w mieście (bo te, które są realizowane, to efekt pracy jego poprzednika - Rafała Dutkiewicza). A tu proszę, prezydent zadaje kłam tym teoriom, wrzucając zdjęcie przebudowanego ronda.

Urzędnicy sprawili nawet, że obowiązują tam teraz zasady ruchu drogowego, bo - jak widać na zdjęciu - przed przebudową nie obowiązywały.

Jacek Sutryk, i to chyba najbardziej spowodowało drwiny, stwierdził też, że przed inwestycją było mniej zielono, a po przebudowie jest bardziej zielono. A takie spostrzeżenie (popatrzmy na zdjęcie) jest przynajmniej dyskusyjne. Trudno bowiem nie zwrócić uwagi na brak trawy, którą zastąpił żwir. Na tym żwirowym zakątku jest nieco - tak to ujmijmy - nienachalnej zieleni.

Zapytaliśmy urzędników, ile kosztowało rondo i czy można było je zrobić nieco inaczej. Okazuje się, że koszt to ok. 30 tysięcy złotych. A takie rondo ma nawet dumną nazwę... "deszczowego ogrodu"! Chodzi bowiem o to, że ma przyjmować wodę po opadach deszczu. - Rondo nie jest zrobione źle, widać, że ma funkcje retencyjne - mówi Małgorzata Piszczek, architektka krajobrazu. - Ale nie oznacza to, że nie można go było zrobić ładniej.

Nasza ekspertka tłumaczy, że zamiast żwiru, można by zasiać choćby trawę, a na środku posadzić drzewo. - Takie, aby nie zasłaniało widoku kierowcom - dodaje Małgorzata Piszczek.

Wrocławski autobus

i

Autor: FB/Grupa Cała Prawda o Sutryku

Sporo śmiechu przyniósł też widok autobusu, który jechał torowiskiem wzdłuż ul. Krakowskiej. We Wrocławiu bardzo często kursują bowiem "autobusu za tramwaj" - a to, dlatego, że trwa remont torowiska, a to dlatego, że padła sieć, a to dlatego, że doszło do wykolejenia. Widok takiego autobusu jest więc dość częsty, ale niekoniecznie na torowisku. Pojawiły się głosy, że autobus postanowił być tramwajem, albo że pojazd ma problemy tożsamościowe. Była też opinia, że to kolejna realizacja obietnic Jacka Sutryka, który w tym miejscu obiecywał buspas. Prawda okazała się jednak taka, że kierowca się zagapił i wjechał na torowisko. Na szczęście nie uszkodził infrastruktury, ani samego pojazdu.

- Gdyby tak autobus ten mógł kursować wkoło ronda na Horbaczewskiego, byłoby wspaniale - podsumował jeden z internautów.