Z placu zabaw korzystają wolontariusze oraz pracownicy schroniska. Jednak chętni do adopcji również przekonują się do małego toru przeszkód. Jak podkreślają, plac zabaw nie sprawdza tylko kondycji psa, ale również osoby, która musi biec razem z psem.
- Mamy trzy drewniane kładki, tunel, płotek do przeskakiwania regulowany do wielkości psa. No i mamy karuzelę, która spełnia rolę bieżni - Aleksandra Cukier z wrocławskiego schroniska dla bezdomnych psów.
A jak psy reagują na plac zbaw?
- Niektóre są przestraszone i nie bardzo wiedzą, o co chodzi. Trzeba je trochę naprowadzić, zachęcić smakołykami. Ale dużo psów śmiało wchodzi na kładki, niektóre zainteresowaniem obwąchują - opowiada Aleksandra Cukier. - Plac spełnia jednak funkcję terapeutyczną. Psy po przejściu takiego toru są bardziej zrelaksowane, zadowolone z siebie.
Autorem projektu placu był Grzegorz Grygiel.
Więcej w materiale reporterki Radia ESKA, Eweliny Wąs: