W sobotę (15.07) odbył się pogrzeb zamordowanej Anastazji Rubińskiej. 27-letnia wrocławianka spoczęła na cmentarzu komunalnym na Osobowicach, w grobowcu, w którym pochowana była jej babcia. Przed uroczystościami na nekropolii, rodzina zamówiła także mszę w Sanktuarium Matki Bożej Miłosierdzia przy ul. Ołbińskiej, niedaleko rodzinnego domu Anastazji. W pogrzebie Anastazji uczestniczyła jej rodzina, przyjaciele, bliscy oraz wszyscy, których poruszała tragiczna śmierć młodej mieszkanki Wrocławia. Na grobie pojawiło się mnóstwo kwiatów. Na szarfach widać napisy: "Córeczko na zawsze pozostaniesz w naszych sercach"", "Kochanej Anastazji" oraz "Amor eterno", co z hiszpańskiego oznacza: wieczna miłość.
Anastazja zaginęła 12 czerwca na greckiej wyspie Kos, gdzie pracowała w jednym z hoteli. Sześć dni później znaleziono jej nagie zwłoki, zapakowane w dwa worki. Śledczy podejrzewają, że za tę zbrodnię odpowiada 32-letni Salahuddinow S. z Bangladeszu. jest podejrzany o porwanie, zgwałcenie i zamordowanie Anastazji. Grozi mu dożywocie za kratami. Mężczyzna konsekwentnie nie przyznaje się do winy. Wkrótce ma ruszyć jego proces.