W sylwestrową noc podczas koncertu przez wrocławski rynek i plac Solny przewinęło się około 63.500 osób z całego świata. Zgłoszeń jakie otrzymały służby było znacznie mniej niż w ubiegłym roku, był to bardzo spokojny sylwester.
- Pomocy lekarskiej w punkcie medycznym zlokalizowanym w Sukiennicach udzielono 5 osobom. W większości przypadków były to niegroźne urazy. Policja nie odnotowała żadnych zdarzeń na terenie imprezy. Po zakończeniu imprezy sylwestrowej służby porządkowe przystąpiły do sprzątania wrocławskiego rynku - informuje Paweł Szot z Wydziału Komunikacji Społecznej Urzędu Miejskiego Wrocławia.
Zabawę na wrocławskim Rynku umilali m.in.: Paweł Gołębski, Lech Janerka, Conga Line, Natalia Sikora, Kozak System czy Afromental.
Atak nożem i pożary
Mniej spokojnie było w innych częściach miasta. Nowy Rok zaczęliśmy od ataku nożownika na placu Solnym. Przed pierwszą w nocy doszło tam do sprzeczki między dwoma mężczyznami. W jej trakcie, jeden z nich został raniony, prawdopodobnie nożem. Poszkodowany trafił do szpitala, jego zdrowiu nic nie zagraża, a sprawca napadu uciekł i jest poszukiwany przez policję.
O 1:27 strażacy interweniowali na ul. Szparagowej na wrocławskiej Klecinie, gdzie od odpalanych fajerwerków zapalił się śmietnik. To był dopiero początek, bo od śmietnika zapaliło się siedem samochodów. Dwa spaliły się doszczętnie, a pięć kolejnych jest poważnie uszkodzonych.
Przed godz. 7:00 straż została wezwana również na ul. Zatorską na wrocławskim Zakrzowie. Doszło tam do pożaru w mieszkaniu znajdującym się na parterze dwupiętrowej kamienicy. Na czas gaszenia pożaru ewakuowano 15 osób, jedna z nich trafiła do szpitala.
W Sylwestrową noc na Dolnym Śląsku strażacy interweniowali 155 razy, z czego 95 stanowiły wyjazdy do pożarów.