Zatrzymanie Jacka Sutryka przez CBA
Zatrzymanie Jacka Sutryka agentów Centralnego Biura Antykorupcyjnego wstrząsnęło Wrocławiem. Wiadomo było, że prezydent Wrocławia ma dyplom kontrowersyjnej uczelni Collegium Humanum, ale mało kto się spodziewał takiego obrotu sprawy. Nie będzie przesady w stwierdzeniu, że informacja o zarzutach dla włodarza stolicy Dolnego Śląska wstrząsnęła mieszkańcami.
- Niewątpliwie jest to zaskoczenie. Zobaczymy, jak się dalej sytuacja rozwinie. Trudno jest coś więcej powiedzieć. Nie znamy szczegółów – powiedział reporterowi Radia Eska jeden z mieszkańców Wrocławia.
- Bardzo głośno się mówi na ten temat. Trudno jest mi powiedzieć, dlaczego został zatrzymany, powinno być dużo więcej osób zatrzymanych – dodała inna osoba w rozmowie z reporterem.
Sprawę zatrzymania kontują również lokalni, i nie tylko, politycy i samorządowcy. Łukasz Kasztelowicz, przewodniczący klubu PiS w Radzie Miejskiej Wrocławia, w rozmowie z Eską Wrocław przyznał: - Przede wszystkim ja, jako radca prawny, muszę stwierdzić, że dopóki ktoś nie jest skazany, to nie można mówić, że popełnił jakiś czyn niegodziwy, ale już zatrzymanie i przewiezienie do Katowic może oznaczać, że panu prezydentowi zostaną postawione zarzuty i sprawa jest poważna. Pytanie, czy to nie jest rozrywka w samej Platformie Obywatelskiej. Mogę tylko ubolewać, że wrocławianie dokonali takiego wyboru, jakiego dokonali – powiedział lokalny polityk.
Z kolei radny radny Sławomir Śmigielski (PiS) wezwał Jacka Sutryka na swoim profilu na Facebooku do dymisji. I nie jest to głos odosbniony.
Bogdan Zdrojewski, były prezydent Wrocławia, nie krył swojego zaskoczenia na antenie Radia TOK FM. - Na razie jesteśmy na etapie, w którym nie mamy najważniejszego przekazu, czyli od samego Jacka Sutryka. Uważam, że zawsze takich sytuacjach powinna dominować zasada domniemanej niewinności, dawania szansy osobom oskarżonym, aby odniosły się do ewentualnych zarzutów – przyznał Zdrojewski.
Polecany artykuł: