Lekarze z wrocławskiego Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego jako pierwsi na Dolnym Śląsku i jedni z pierwszych w Polsce przeprowadzili zabieg tak zwanej ablacji alkoholowej. To nowatorska metoda, polegająca na zniszczeniu fragmentu przerośniętego mięśnia sercowego poprzez podanie do serca 96-procentowego alkoholu etylowego.
Dzięki temu lekarze nie musieli otwierać klatki piersiowej. Alkohol podali pacjentce przez tętnice.
- Jeżeli mięsień miał na przykład 20 milimetrów, to my doprowadzamy do zawału serca, czyli chcemy żeby ten mięsień ścieńczał i z niego robi się na przykład 15 . Dzięki temu jest większa przestrzeń dla przepływu krwi - wyjaśnia kardiolog Krzysztof Ściborski.
Po takim zawale pacjentka może nawet po drzewach chodzić
Miesiąc po zabiegu kobieta ma się świetnie.
- Naprawdę czuje się dobrze, a pan doktor mi obiecał, że za pół roku będzie jeszcze lepiej. To nie wiem, na drzewa będę chyba wchodzić - śmieje się Bożena Stadler.
Przed zabiegiem wyzwaniem dla pani Bożeny było wejście na pierwsze piętro.
Kto może skorzystać z ablacji alkoholowej?
Lekarze zapewniają, że zabieg przebiegł bez komplikacji. Na ostateczną ocenę stanu zdrowia pani Bożeny trzeba poczekać jeszcze kilka tygodni. Niestety nie wszyscy pacjenci mogą skorzystać z tej metody. U osób z niewielkim przerostem komory serca zawał mógłby spowodować ciężkie powikłania.
Posłuchaj materiału reportera Radia ESKA Damiana Bonarka: