Jarmarki Bożonarodzeniowe w Polsce odwiedza rokrocznie średnio 8,5 miliona osób, które dokonują zakupów o łącznej wartości ponad 400 milionów złotych. Te imprezy rozpoczynają się zwykle z końcem listopada lub na początku grudnia, a kończą w pierwszych dniach stycznia. Tu wrocławski jarmark wygrywa, bo trwał najdłużej ze wszystkich - 38 dni. Dla porównania najkrótszy, łódzki można było odwiedzać tylko przez 18 dni.
Stoisk mieliśmy najwięcej
Ofertę handlową także mieliśmy największą. We Wrocławiu było około 150 stoisk, podczas gdy w Gdańsku 80, a w Warszawie zaledwie 35. Mieliśmy też jednak jedną z najwyższych cen wynajmu stoiska, w granicach około 350 złotych za dzień. Najmniej na polskich jarmarkach handlowcy płacili 150 złotych za dzień, więc różnica jest spora.
Autorzy raportu na temat bożonarodzeniowych jarmarków tłumaczą, że wysoka cena wynajmu stoiska we Wrocławiu jest spowodowana dużymi nakładami na intensywną promocję wydarzenia oraz rozbudowanemymprogramemi dodatkowych atrakcji. We Wrocławiu mogliśmy obejrzeć między innymi pokazy rzeźbienia w lodzie, korowody przebierańców czy posłuchać koncertów kolęd.
"Miłe miejsce dla rodzin z dziećmi"
W raporcie możemy przeczytać że wrocławski jarmark "poza ofertą handlową i gastronomiczną był miłym miejscem do spędzania wolnego czasu w okresie przedświątecznym, szczególnie dla rodzin z dziećmi. Bajkowy lasek zapraszał na karuzelę, przejażdżkę pociągiem oraz do oglądania przedstawień kukiełkowych, można było także wejść do szklanej kuli i znaleźć się w samym środku zimowej scenerii."
Pozostaje nam więc tylko odczekać rok i odwiedzić jarmark w 2016!
